poniedziałek, 22 grudnia 2014

Prolog

Kojąca, klasyczna piosenka dochodziła z głośników radia. Dziewczyna bujała się na fotelu w rytm muzyki, była tak podekscytowana tym spotkaniem, że ledwo mogła utrzymać kierownice w dłoniach. Jeszcze tylko dwie przecznice dalej i będzie na miejscu. Uczucie szczęścia prawie eksplodowało w niej, kolejny raz od ostatnich miesięcy.
Z tego całego podniecenia o mało nie wjechała w kosz na śmieci zatrzymując się przed domem.
-Spokojnie Hermiona – powtarzała sobie. – Byłaś tu tydzień temu… Rozmawiałaś z nimi, teraz wystarczy tylko ich odczarować!
Siłą przekonywała się, iż dokonuje właściwego wyboru. Otworzyła drzwiczki pojazdu, zaczerpnęła głębokiego oddechu, następnie sprawdziła czy różdżka znajduje się w jej kieszeni i ruszyła przed siebie. Kiedy miała zamiar zapukać do śnieżnobiałych drzwi, one same się przed nią rozwarły. Ze zdziwieniem weszła niezbyt pewnie do mieszkania otrzepując przy tym buty na wycieraczce. Nagły powiew wiatru zamknął za nią drzwi. Odwróciła się instynktownie, już na progu coś jej nie pasowało, wiedziała, że ktoś ją uprzedził, że był tu przed nią.
- Halo? Jest tu ktoś?
Nie otrzymała odpowiedzi. Nieprzyjemny dreszcz przeszedł jej po plecach. Szybkim krokiem obeszła cały dom, ale nigdzie ich nie znalazła.
- Może wyjechali gdzieś na weekend? Do rodziny albo, żeby pobyć sam na sam? – dawała sobie złudne nadzieje.
Chociaż… zostało jeszcze jedno pomieszczenie. Wzrok Hermiony utkwił w wejściu do piwnicy. Ledwo zauważyła a już powoli schodziła po skrzypiących schodach, neutralnie cicho, tak jak gdyby chciała, aby nikt jej nie usłyszał. Jednak to co zobaczyła na dole było najgorszym przekleństwem jakie mogła ujrzeć. Źrenice dziewczyny powiększyły się zanadto, a do jej czekoladowych oczu zaczęły napływać łzy.
- To nie może być prawda! – krzyczała. – Nie może!
Czuła jak nogi się pod nią uginają, czuła, że upada w jakąś otchłań, która nie miała mieć końca.

- Już dobrze, to tylko zwykły koszmar – usłyszała ciepły głos nad sobą.
Leżała na łóżku skulona pod kocem, cała zalana potem. Jak przez mgłę odnalazła wzrokiem Ginny.
- Tak to tylko głupi sen – zapewniła siebie w duchu.

*** 
Witajcie! To moja pierwsza notka na tym blogu i jestem ciekawa jak spodobał wam się prolog. (czytaj: Czy w ogóle wam się spodobał). Tak więc dziękuje za przeczytanie.

Pozdrawiam
Noxella Lux

6 komentarzy:

  1. Tajemniczo, krótko i intrygująco czyli innymi słowy to co tygryski lubią najbardziej.
    umresamotnie.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Zaczyna się wspaniale :)
    Czekam na następną notkę :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Urwane, niejasne, króciutkie, zagadkowe - a przede wszystkim ciekawe. Mnóstwo pytań "Co, jak, gdzie, dlaczego?" i mam nadzieję, że odpowiedź znajdzie się w następnych rozdziałach :) A prologiem zdecydowanie mnie zachęciłaś, bo bardzo mi się podobało. Na pewno jeszcze kiedyś tu zajrzę. Co prawda nie jestem jakąś wielką fanką dramione, ale nie mówię nie i będę czytać z przyjemnością :) Już jest klimatycznie i nie mogę się doczekać na więcej :)
    Wesołych świąt!
    Jo [http://opera-lalek.blogspot.com/]

    OdpowiedzUsuń
  4. Tajemniczo... To lubię :) Czekam na next :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Zaczyna się ciekawie i intrygująco. Zajrzałam do zakładki bohaterowie i coś czuję, że to będzie naprawdę dobre opowiadanie, będzie miało pomysł i dobre wykonanie ! Życzę powodzenia i weny !
    Layls
    dramione-teatr-uczuc.blogspot.com <--- Zapraszam serdecznie !

    OdpowiedzUsuń
  6. zaczyna się bardzo ciekawie bohaterowie też są niczego sobie :)

    OdpowiedzUsuń

Prorok

Nowy rozdział pojawi się dopiero 15 lutego, ponieważ na razie brakuje mi trochę czasu :C

Jakiekolwiek pytania kierujcie tu:
http://ask.fm/ilint